Mówiłam o relacji z nastolatkami, o poczuciu własnej wartości
i o ...złości!
Wszystko ze sobą powiązane, spójne i dające mi piękną energię.
Na koniec, proszona o "sposoby", żeby mniej wybuchać, zaczęłam pisać...i stworzyła mi się lista.
To moja lista dobrego życia - lista na teraz.
Ciekawe, czy coś byście dodali - tak koniecznie?
A czego mogłoby na Waszej liście nie być?
Praca nad emocjami (jak nie wybuchać itd.) - do wyboru:
- opiekuj się sobą (na prawdę! ) jak kimś bardzo bliskim i najukochańszym, nie czekaj aż zrobi to ktoś inny
- pamiętaj: emocje to fakt. Każda to ważny komunikat, który warto odczytać.
- miej kogoś przy kim możesz być całkowicie szczera i stawać emocjonalnie nago, oczyszczać się, poznawać, wypłakiwać, wyzłaszczać, mówić – nie warto trzymać w sobie, przemilczane zatruwa
- idź na terapię
- idź na warsztaty
- idź do lasu
- medytuj (to może być minuta, ale regularnie – moja ulubiona medytacja: usiądź w ciszy, tak żeby swobodnie oddychać, obserwuj swój oddech – poczuj kogo czy czego on dotyka?)
- rób coś w ciągu dnia uważnie, cokolwiek, uważnie obierz ziemniaki, uważnie podlej kwiaty, uważnie namydl ciało gąbką, uważnie …) tzw. mindfulness jest potężnym narzędziem w pracy nad sobą
- zadbaj o ciało – tak jak lubisz, ważny jest kontakt z ciałem: jeśli coś boli oddychaj w to miejsce i pytaj: co chcesz mi powiedzieć? Ciało jest mądre i może nas poprowadzić w tej pracy. Nie nadwyrężaj ciała, traktuj jak dar a nie jak woła zaprzęgowego. Kiedy dziecko płacze, że coś je boli – też naucz je oddychać w to miejsce – niech nie ucieka od bólu, ale go słucha, w ten sposób można lepiej o siebie zadbać: co mówi ten ból? O co prosi? Czego się domaga?
- wybierz coś związanego z ruchem co lubisz: joga, spacer, basen...możliwości jest wiele, ważne żeby to było w uważności i kontakcie, bez przekraczania siebie
- tańcz
- szukaj przyjemności – każdego dnia – niech poranna kawa będzie czasem tylko dla Ciebie, zastanawiaj się co lubisz i sięgaj po to
- podążaj za swoim zaangażowaniem – rób to co Cię kręci – nie rezygnuj z tego
- kiedy jesteś w emocjach, zezłoszczona, poirytowana, nie tłum ich i nie zaciskaj gardła – jeśli możesz wzdychaj głośno, warcz, krzycz, rycz jak lwica śpiewaj głośno wściekłe piosenki ....cokolwiek, tylko nie „przełykaj” niczego – dobrym czasem na to jest samotna jazda autem – znajdź czas (choćby w korku), kiedy możesz się bezpiecznie wywściekać, oczyścić, spotkać z uczuciami
- kwestionuj utarte ścieżki, ktoś mówi: „nie noś bo przyzwyczaisz”, mów „noszę, bo kocham” chyba że nie chcesz nosić;), świat się spieszy i każe ci nadążać – tak naprawdę mamy więcej czasu kiedy zwolnimy... Szukaj własnych prawd
- sprawdzaj własne przekonania i podważaj je! – to stare przysłowia które szepcze twój mózg: „złość piękności szkodzi”... akurat! Sprawdź czy Ci służą a jeśli nie zamień je na nowe, lepsze dla siebie (bez ognia, chleba nie upieczesz)
- nie ufaj myślom... przepuszczaj myśli jak chmury, to tylko myśli
- praktykuj wdzięczność, za drobiazgi i ważne rzeczy... dziękuj! Sobie, innym, sile wyższej! Żyjesz – to jest cud:) nie wczoraj i nie jutro. Właśnie teraz.
- wracaj do „tu i teraz” tak często jak możesz – możesz skorzystać z pomocy największych mistrzów w tej dziedzinie – dzieci!
- Zadbaj o swoje „nie” - zacznij od tych malutkich, kiedy poczujesz w sobie to nie, próbuj je wprowadzać w życie, ćwicz – „nie, nie chcę tej ulotki!” „Nie, nie chcę teraz o tym rozmawiać” „Nie wiem, potrzebuje się zastanowić” „Nie chcę!” Powiedz to codziennie kilka razy i świętuj:)
- wybaczaj sobie, kiedy nie powiedziałaś „nie”, a chciałaś – zastanów się dlaczego i jak możesz zadbać o siebie następnym razem
- poznawaj siebie z ciekawością, łagodnością i miłością
- otaczaj się tym co Cię wspiera i tymi, którzy Cię wspierają
Piękna lista! W pełni się pod nią podpisuję!
OdpowiedzUsuńcieszę się, dziękuję!
Usuń