Kiedy zaczynałam swój (najnowszy) proces terapii postawiłam sobie za cel stanięcie w swojej mocy.
W Mocy.
Potem dopiero zrozumiałam, że to nie przelewki;) i co tym życzeniem, wypowiedzianym głośno, narobiłam!
Bałam się, że to się nie uda, a jednocześnie bardzo tego pragnęłam.
Zastanawiałam się, czy potrafię?
Jak to ma być? Jak dam radę?
Kojarzyło mi się to z jakąś niezłomnością i siłą, której nie czułam.
Teraz wiem, że to całkiem nie tak.
Stawanie w Mocy, nie oznacza, że nie mogę być słaba.
Oznacza, że wiem jak do mojej Mocy wracać, jak dbać o siebie i jak prosić o pomoc.
Oznacza, że czuję na moich plecach ciepłe dłonie Innych, tych którzy mnie wspierają.
Widzę w ich oczach Miłość.
Stawanie w Mocy oznacza, że rozpoznaję siebie, taką jaką jestem i wierzę, że taka jaka jestem - jestem właściwa.
Oznacza, że odpowiedzi szukam w sobie, ale nie samotnie.
Oznacza, że odważam się pokazać i w Mocy i w BezMocy.
Nie obwiniam innych.
Szukam w sobie Zaufania.
Miałam dziś sen, w którym przyjęliśmy do domu, do naszego stada małego szczeniaczka. Miał dwa miesiące i był cudną kupką futra.
Dostał osobne łóżko.
Kiedy się obudził, okazało się, że to mała dziewczynka.
Miała ciemne włosy i błyszczące, głębokie spojrzenie. Miała jedną brew, która wyglądała jak księżyc na jej czole.
Patrzyłam na nią i zrozumiałam, że to ja, Mała Kasia.
Najważniejsze co chciałam zrobić to upewnić się, że z nami zostanie, że uda się przekonać Państwo, że to moje dziecko i nikt mi jej nie zabierze.
Moja Mała Dziewczynko...
Zawsze po Ciebie wrócę.
Nie zdradzę Cię już.
Nie zawiodę.
Jestem duża i bezpieczna, i możesz na mnie liczyć.
Widzę Cię i będę zawsze blisko.
Możesz mi zaufać.
Będę dbała o to Zaufanie jak o największy skarb.
PS. Kiedy prowadziłam ostatnio warsztaty, po dwóch dniach, na koniec, podziękowano mi za moją MOC. Poczułam, że to klamra mojej terapii.
PS.2. Jako wysoko wrażliwa osoba w dodatku wspierająca innych ludzi zawodowo, wiem jedno. Potrzebuję najpierw zająć się sobą. Najeść, wyspać, pobyć w ciszy. To jest fakt.
Kiedy go uwzględniam, rzeczy układają się lepiej:)