piątek, 13 stycznia 2017

Ciało. Seks. Miłość. Emocje. Książki, które pomogą nam porozmawiać z małymi dziećmi o seksualności.

Obiecałam dalszy ciąg tematu - i oto on: wybór moich ulubionych książek, które dotyczą seksualności, i które są doskonałym początkiem do wielu ważnych rozmów.  
Większość z nich to nie podręczniki z wiedzą, ale opowieści o ciele, emocjach, pełne zmysłowości, radości życia. Pokazują sprawy związane z tym czego dziecko na co dzień doświadcza, z czym się zmaga, co je ciekawi.
Piszę tu o książkach dla maluszków, dla przedszkolaków i dla dzieci, które zaraz zaczną dojrzewać. Na nastolatki przyjdzie pora innym razem. Zapraszam!

1.  "Zuza chce mieć dzidziusia"
 Polecam całą serię o Zuzie, wydaną przez Wydawnictwo Entliczek. Szczególnie lubię pierwszą część serii :"Czy Zuza ma siurka". Świetna pierwsza lekcja feminizmu: to nie posiadanie siurka czy cipki decyduje czy jesteśmy odważni, pomysłowi, silni i czy lubimy mamuty;)
Zabawne i dotykające ważnych dla dzieci spraw książeczki dla przedszkolaków o wielkiej przyjaźni Maksa i Zuzy. 



2. "Nocnik nad nocnikami"
Wydawnictwo Nisza wydało książkę Alony Frankel "Nocnik nad nocnikami" w dwóch wersjach: dla chłopców i dla dziewczynek. 
Książka opowiada o sprawach nocnikowych, ale też o ciele w sposób uważny, ciepły, zabawny. Bardzo lubię szczególnie opis różnych części ciała. Prostota wygrywa:)
3. "Binta tańczy"
Gdybym wybierała się na bezludną wyspę z malutkim dzieckiem, to pewnie wzięłabym tę książkę - albo całą serię o Bincie, Babo, Lalo, Ajszy, tacie, mamie ich domu i psie, kurze, no i oczywiście bębnach. 
Boska, genialna, przepięknie zilustrowana przez Benjamina Chauda, a napisaną przez Evę Susso książka, która działa na wszystkie zmysły. Jest tu muzyka, jest deszcz, pory dnia i nocy, zapach ciasta. Jest puszczanie bąków, paćkanie jedzenia rękami:) Jest ten szczególny klimat kochającej się rodziny, do którego chce się wracać nawet przy setnym czytaniu. No i te tańce!

 4. "Piersi"
 Okładka mówi wszystko, hahahaha! Odważnie, jasno, pięknie o karmieniu dziecka piersią (plus dodatek dla dzieci karmionych butelką). Znów jest to jedna z serii książek - widziałam jeszcze o strupku i pępku. Napisana i zilustrowana przez Gen-ichiro Yagyu, wydana w Polsce przez Tako. Przy okazji poruszone są rożne ważne kwestie: wszystkie kobiety mają piersi, a nie wszystkie mają dzieci! Czasem piersi są małe, a czasem duże! No i zdarza się, że chłopaki mają biust. Książka dla przedszkolaków, ale starszaki też chętnie słuchają.


5. "Książka pełna miłości"
 Jeszcze raz Nisza i Alona Frankel, tym razem w większej i dłuższej książce, która jest historią o tym jak Michałek przyszedł na świat, historią miłości jego rodziców, ale też dostarcza konkretnej wiedzy o tym skąd w ogóle biorą się dzieci. Dla przedszkolaków. Bardzo piękna, wzruszająca i momentami zabawna. 
Jedyny zgrzyt  miałam przy akcji porodowej - nie zgadzam się, żeby kobiety musiały rodzić na leżąco! Ani w szpitalach, ani w książkach! Poradziłam sobie tak, że omijam to leżenie i opowiadam po swojemu:)
Poza tym - rewelacja:)


6. "Lalka Williama"
 Wydawnictwo Czarna Owieczka, autorka Charlotte Zolotow. Książka przeznaczona dla przedszkolaków, mówi o ważnej potrzebie wielu chłopców, żeby ćwiczyć się w roli taty: tytułowy William chce bawić się lalką, ale jego tatę to niepokoi. Z pomocą przychodzi babcia, która uznaję te ważną potrzebę wnuka i przemawia do rozumu jego tacie. Czekam na analogiczną książkę, która "pozwala" dziewczynkom biegać, wrzeszczeć i włazić na drzewa:)
Jeśli znacie kogoś kto ma podobny problem jak tata Williama, to zachęcam - po tej lekturze znikają wszelkie wątpliwości po co chłopcu lalka. Nawet anty-genderowe babcie i dziadkowie zachwycają się tą historią. Wypróbowałam:)!


 7. "W naszym domu jest"

WYtwórnia wydała zabawną książkę o rodzinie, która łączy poznawanie ciała i matematykę. Liczymy wszystko: kości, włosy i cycuszki. Piegi, głowy i długość jelit:) Oryginalne ilustracje. Zabawa dla przedszkolaków i starszych dzieci tez. Wesoła, lekka, można ją traktować również jako książkę o podobieństwach i różnicach, o kolorach skóry, upodobaniach, życiu rodzinnym. Świetny początek do różnych rozmów.

Polecam.

 8. "Miłość"

Dość świeża propozycja Wydawnictwa Entliczek. Równie ważny jest w niej tekst Astrid Desbordes, jak ilustracje Pauline Martin. 
Wszystko zaczyna się od tego, że mały chłopiec pyta swojej mamy, czy będzie go kochała przez całe życie. Jest tu oczekiwanie i kontakt z dzieckiem, które jeszcze jest w brzuchu mamy, jest dużo emocji, a nawet randka taty i mamy. Krótka, ale ładna książka o tytułowej miłości.

9. "Z Tango jest nas troje"

 Wydawnictwo AdPublik, autorzy Justin Richardson i Peter Parnell. Książka ta powiada o czymś, co zdarzyło się na prawdę w nowojorskim Zoo. Dwa pingwiny maskowe Roy i Silo opiekowały się razem jajkiem i wychowały pisklaka, który się z tego jaja wykluł - małą Tango. Te dwa pingwiny nie były jednak chłopakiem i dziewczyną, ale dwoma chłopakami, które bardzo się kochały. Prosta, piękna opowieść o potrzebie posiadania rodziny. 
Często ją  czytamy i moje dzieciaki bardzo ją lubią. Ja też:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz