poniedziałek, 9 stycznia 2017

"Mamo, lubisz swoją cipkę?" Bardzo ważny post o dziecięcej seksualności i jak o niej rozmawiać.

- Mamo, lubisz swoją cipkę?
- Tak. A ty?
- Bardzo!

To jedna z wielu rozmów z moją 3 letnią córeczką... Kilka zdań wplecionych w dzień, gdzieś między mycie zębów, gotowanie obiadu i układanie puzzli.  
Jak się czujecie, czytając taką wymianę? Jestem ciekawa, czy Was to rozbawiło, czy może zawstydziło? Poczuliście ukłucie lęku? Zażenowanie? Oburzenie? 


Seksualność - nierozłączna część życia.
My, dorośli myśląc o seksualności, mamy wiele dorosłych "nakładek", zapominamy o innym, bardziej bezpośrednim i "niewinnym" spojrzeniu dzieci. Taka sama rozmowa jak ta o cipce, zdarza się przecież i o innych częściach ciała, bo dla 3 latki cipka niewiele różni się od ucha - to część ciała, którą trzeba poznać, umieć nazywać, dowiedzieć się do czego służy i jak o nią dbać. 

 Często zadawanym przez rodziców pytaniem jest "od kiedy"? Od kiedy rozmawiać z dzieckiem, od kiedy zaczyna się edukacja seksualna?
Na wspaniałym kursie "Seksualność dla profesjonalistów" prowadzonym przez Agnieszkę Stein i Gosię Stańczyk, padła na to pytanie najlepsza odpowiedź jaką znam: edukacja seksualna dziecka, zaczyna się od pierwszej chwili, kiedy ono się rodzi i dotyka swoim ciałem skóry mamy (lub taty) ... Kiedy pełznie do piersi i szuka jej ustami, kiedy łapie, zaczyna ssać. (Precyzyjnie mówiąc, dzieje się to pewnie już w brzuchu, kiedy dziecko uczy się czuć, odbierać świat zmysłami). 
Czy mama lubi mój dotyk? Czy tata często przytula mamę? Z jaką miną zmieniają mi pieluszkę? Co mówią o higienie? Co mówią, kiedy w filmie jest scena pocałunku, nagość? Czy dziecko widuje nagich rodziców? Czy ma rodzeństwo? Co odpowiadają na pytania o to, skąd się biorą dzieci? Czy chłopiec może opiekować się młodszym rodzeństwem, okazywać czułość?

Nie zachęcam Was do przełamywania siebie i mówienia na jednym wdechu trudnych słów jak penis, orgazm i łechtaczka. 
Zachęcam Was do poszukania z czym czujecie się komfortowo, jak lubicie mówić? Co jest dla Was autentyczne, komfortowe, na co macie zgodę? Doskonałym pomysłem jest poćwiczenie odpowiedzi na trudne pytania z partnerem czy przyjaciółką. Serio:) Spróbujcie - ja byłam mocno zaskoczona swoim skrępowaniem w niektórych kwestiach;)

Te - tzw. "trudne" pytania pojawią się szybciej niż myślicie i nie zawsze będą o pszczółkach... Dziś, kiedy media są mocno zseksualizowane, 8 latki często pytają np. "Mamo, a ty też robisz tacie loda???!!!"
Albo o szczegóły seksu homoseksualnego... Albo...No dobra, dość przykładów:) 
Ważne! Nie musicie odpowiadać, nie musicie przekraczać swojego skrępowania, możecie uczciwie powiedzieć: zaskoczyłeś/aś mnie... potrzebuję zebrać myśli. Albo: jestem teraz skrępowana tą rozmową, wolę wrócić do niej w domu. I wróćcie do tematu w dobrym momencie. 
Te rozmowy są szalenie ważne, ale jeszcze ważniejsze jest to, czym dzieci nasiąkają na co dzień. Role związane z płcią, otwartość, lubienie swojego ciała i swojej płci, energia do życia, stereotypy, zahamowania... Dzieci nas naśladują i wychwytują jak czuły barometr nasze prawdziwe przekonania, odczucia, niezauważalne dla innych grymasy. 

Na pytania o sprawy dotyczące bezpośrednio Waszego życia intymnego możecie  powiedzieć: mogę ci powiedzieć jak jest ogólnie u ludzi, ale nie chcę wdawać się w szczegóły dotyczące mnie, bo to moja intymna sprawa. To piękna lekcja intymności i jej poszanowania. 
Jednym słowem: odpowiadajcie adekwatnie (o tym co jest adekwatne w jakim wieku, będzie osobny post) do wieku dziecka i z uwagą na własne granice
Mówcie dzieciom, że nikt nie ma prawa ich dotykać bez ich zgody. Również Wy pytajcie o taką zgodę - już małe dzieci mogą same myć swoje intymne części ciała, bez naszej ingerencji, albo z pytaniem o pozwolenie. To świetna lekcja ochrony granic. I dobra podstawa do ochrony przed "złym dotykiem". 
Mówcie dzieciom uczciwie i jasno o wszystkim co dotyczy budowy ich ciała, higieny... Płuca są do oddychania, uszy do słuchania itd:)
Im wcześniej zaczniecie, tym będzie łatwiej. Temat odkładany na później obrasta niepokojami, zawstydzeniami i coraz trudniej zacząć. 
 
Seksualność, to nie tylko prokreacja i zagrożenia związane z nieplanowaną ciążą, czy chorobami.  Seksualność to także zmysłowe odbieranie świata, to bycie kobietą bądź mężczyzną.
Wg definicji Światowej Organizacji Zdrowia: "seksualność stanowi kluczowy aspekt istnienia człowieka w trakcie jego życia i dotyczy płci, tożsamości i ról płciowych, orientacji seksualnej, erotyzmu, intymności, przyjemności oraz prokreacji. Seksualność jest odczuwana i wyrażana w myślach, fantazjach, pragnieniach, wierzeniach, postawach, wartościach, zachowaniach, praktykach, rolach i związkach".

Pamiętajcie, pytając o seks, dzieci pytają o życie:)

8 komentarzy:

  1. Pytasz, czy bardziej lęk czy zawstydzenie. Najbardziej zazdrość! Ma różne odcienie, ale najbardziej chciałabym być taką trzyletnią dziewczynką, która może bez skrępowania poznawać swoje ciało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Opłakuję to wewnętrznie i zewnętrznie nie raz.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ważny temat i w taki wyważony sposób o nim napisałaś, dziękuję! Podaję dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ważny temat i w taki wyważony sposób o nim napisałaś, dziękuję! Podaję dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się Kasia jak piszesz w tym temacie. Pozdro:)

    OdpowiedzUsuń