poniedziałek, 16 marca 2020

Kwarantanna - ile szkoły wpuścić do naszych domów?

Jesteśmy w domach. 
Mierzymy się każdy po swojemu z sytuacją kwarantanny. Zapewne pojawiają się różne uczucia. 
Często wiele na raz. 
Pojawiają się poczucie złości, lęk i niepokój, może ulga, bliskość, wdzięczność.
Jesteśmy w domach z naszymi bliskimi.
Nasze dzieci dostają ze szkoły prace do wykonania.
To dla nauczycieli ważne, żeby ten - za pewne długi - czas nie był (z ich perspektywy "straconym") czasem wakacji dla dzieciaków.
Rozumiem to. Takie są wytyczne. 
Nie chcę Was odwodzić od wywiązywania się z tych zadań.
 

 

 
Zapraszam Was za to do stworzenia własnego domowego BHP w tej sprawie. 
Bo dom to nie jest szkoła. 
Możemy ustalić własne reguły, sposoby na to jak będzie wyglądała nauka.
1. Dajmy sobie czas
Po pierwsze, dla nas wszystkich ta sytuacja jest nowa.
POTRZEBUJEMY mniej lub więcej CZASU żeby się z nią oswoić. 
Mamy też różne systemy adaptacji, różne temperamenty, różne strategie, żeby sobie radzić w sytuacji kryzysowej. 
Nie oczekujmy od siebie i od dzieci, że zaadaptujemy się natychmiast i jak roboty przystąpimy do działań. 
Bo by te działania były konstruktywne, najpierw potrzebujemy zadbać o emocje. 


2. Ustalmy realne priorytety.
W sytuacji kryzysowej, nie udawajmy, że kryzysu nie ma. Niewiadoma, zmiana, przymus... To wszystko może powodować napięcie.  
Dla każdego to napięcie jest jakimś wyzwaniem.
Najważniejsze jest dla mnie żebyśmy ten czas przeszli razem, bez dokładania sobie stresu. 
Bądźmy dla siebie wzajemnie wsparciem.
Żebym ja była wsparciem dla dzieci, potrzebuję najpierw wspierać siebie: łapać oddech, rozmowy z dorosłymi, ruch, świeże powietrze, medytację, drobne przyjemności.
Tylko będąc spokojna, mogę zarażać spokojem, czyli:


3. Dbam o siebie, żeby móc zadbać o innych.
 
 

4. Pamiętam też, że dzieci uczą się cały czas
I nawet jeśli materiał szkolny jest dla nich ważny, to najważniejsze jest teraz to czego uczą się o sobie, o nas, od nas. 
Dzieci uczą się głównie z obserwacji swoich opiekunów.
Pokazujmy im troskę, odpowiedzialność, pokazujmy im to na czym nam zależy. 
To będzie ich wielka życiowa lekcja. 
 

5. Uczenie się,  odrabianie lekcji w  stresie nie ma sensu. Nasz mózg do nauki potrzebuje radości, entuzjazmu, spokoju. Emocje najpierw. Słońce i ruch najpierw. 
6. Jeśli nauka w domu, zajmowanie się materiałem szkolnym, powoduje, że w Waszej rodzinie pojawia się krzyk, groźby, rozważcie, czy warto? Z mojej perspektywy, żaden materiał szkolny, nawet zdanie do następnej klasy, czy zdanie matury nie jest warte zepsutej relacji, zniszczonego zaufania
Materiał nadrabia się łatwiej niż leczy rany na duszy. 
 

7. Rozmawiajmy z dziećmi. 
Ograniczmy radio i telewizję - niech wiadomości nie płynął do dzieci otwartym strumieniem, ale rozważnie. 
Media lubią straszyć. My wiemy jakiego języka użyć, żeby nasze dziecko zrozumiało to na czym nam zależy, ale nie wpadało w panikę.
Warto próbować mieścić uczucia dzieci, abstrakcyjne czasem pytania i wyobrażenia.Normalizować je. Urealniać. 
 

8. Może to czas, że dzieci będą potrzebowały więcej bliskości, może będą chciały znów spać z Wami, choć dawno przestały. Jeśli macie na to przestrzeń, pozwólcie im. 
Jesteśmy ssakami i nasze ciała i serca lubią regulować się w stadzie:)
 

9. Pamiętajmy: stres redukuje się najlepiej poprzez ciało, wysiłek fizyczny, ruch. Zanim posadzimy dzieci przy biurku, niech się poruszają, wyskaczą, wykrzyczą!
Nie przełykajmy naszych uczuć, nie zamrażajmy ich, jeśli to tylko możliwe.  
Jeden taniec do szalonej muzyki da nam teraz więcej niż tabliczka schorzenia, tfu, mnożenia. 










PS. Postaram się niedługo zrobić dla was wpis o oddechu. o ćwiczeniach oddechowych z dziećmi.
Trzymajcie się!












7 komentarzy:

  1. Kasia, bardzo dziękuję Ci za ten post. Przypomniałaś mi o wszystkim, o czym zapomniałam przejęta poczuciem odpowiedzialności i przytłoczona ilością zadań przesłaną przez szkołę. Poczułam zaufanie do siebie i spokój. Ogrom wdzięczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny artykuł, bardzo dziękuję i czekam na więcej ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały, mądry wpis. Ja postanowiłam, że w całej tej sytuacji stawiam dobro moich dzieci absolutnie na pierwszym miejscu, nawet jeśli to oznacza nie odrobienie tych list zadań ze szkoły. A swoją drogą czuje wielką ulgę bez szkoły, dodatkowych zajęć, a dzieci jakie szczęśliwe.:)

    OdpowiedzUsuń